Dlaczego tak trudno schudnąć?
Dlaczego tak trudno schudnąć? Dlaczego nie mogę rzucić słodyczy czy przestać palić?
Przyczyny są bardzo złożone, i u każdego z nas będzie inaczej to wyglądało. Odsuńmy na bok fizjologiczne uzależnienie od cukru czy nikotyny. Przez całe lata słyszeliśmy o IQ, ilorazie inteligencji. Stosunkowo niedawno, bo od kilkunastu lat mówimy o IE, inteligencji emocjonalnej. Jak to się ma do schudnięcia czy rzucenia słodyczy?
Załóżmy, że chcemy rzucić kilka kilogramów. Co robimy? Szukamy nowej diety, drukujemy ją z internetu, nawet się jej trzymamy. Redukujemy ilość jedzenia w naszej diecie, być może zapisujemy się na siłownię i nawet zaczynamy do niej chodzić. Zaprzęgamy wiedzę (co mogę jeśc na diecie? które produkty są tuczące?) i umiejętności (chodzę na zumbę, biegam). To jest ten wierzchołek góry lodowej - nasz mózg myślący. Wiemy, że nadmiar kilogramów nam nie służy, że trzeba coś z tym zrobić i robimy, na poziomie naszego mózgu myślącego.
Ale spójrz na grafikę. Widzisz ten ukryty ogrom pod wodą? To nasz mózg emocjonalny, o którym już wiemy, że nic nie uda nam się zdziałać bez niego. To on tak naprawdę kieruje naszym życiem, działaniem, pozwala się uczyć nowych rzeczy. W tym obszarze są nasze nastawienia, emocje towarzyszące każdej czynności, przekonania i nawyki jeszcze z dzieciństwa. Bez pracy nad tym obszarem nie uda się trwale zrzucić kilogramów, zmienić nawyki żywieniowe czy styl życia. Aby osiągnąć prawdziwe i trwałe zmiany to zmianie muszą ulec nastawienia i nawyki (zachowania), związane z tymi nastawieniami.
Dobra wiadomość jest taka, że to, że jest to trudne nie znaczy, że nie wykonalne. Nasz mózg to cudowna maszyna o nieograniczonych możliwościach. Jeśli czegoś nie możesz nie oznacza to, że jesteś słaby, tylko nie masz wiedzy, jak to zrobić. W tym właśnie obszarze pracuję z Klientami - poprawiamy stan zdrowia poprzez wypracowanie nowych nawyków i rozwój świadomości żywieniowej - co się je i po co, z jakimi emocjami się to dla mnie wiąże.
Przyczyny są bardzo złożone, i u każdego z nas będzie inaczej to wyglądało. Odsuńmy na bok fizjologiczne uzależnienie od cukru czy nikotyny. Przez całe lata słyszeliśmy o IQ, ilorazie inteligencji. Stosunkowo niedawno, bo od kilkunastu lat mówimy o IE, inteligencji emocjonalnej. Jak to się ma do schudnięcia czy rzucenia słodyczy?
Załóżmy, że chcemy rzucić kilka kilogramów. Co robimy? Szukamy nowej diety, drukujemy ją z internetu, nawet się jej trzymamy. Redukujemy ilość jedzenia w naszej diecie, być może zapisujemy się na siłownię i nawet zaczynamy do niej chodzić. Zaprzęgamy wiedzę (co mogę jeśc na diecie? które produkty są tuczące?) i umiejętności (chodzę na zumbę, biegam). To jest ten wierzchołek góry lodowej - nasz mózg myślący. Wiemy, że nadmiar kilogramów nam nie służy, że trzeba coś z tym zrobić i robimy, na poziomie naszego mózgu myślącego.
Ale spójrz na grafikę. Widzisz ten ukryty ogrom pod wodą? To nasz mózg emocjonalny, o którym już wiemy, że nic nie uda nam się zdziałać bez niego. To on tak naprawdę kieruje naszym życiem, działaniem, pozwala się uczyć nowych rzeczy. W tym obszarze są nasze nastawienia, emocje towarzyszące każdej czynności, przekonania i nawyki jeszcze z dzieciństwa. Bez pracy nad tym obszarem nie uda się trwale zrzucić kilogramów, zmienić nawyki żywieniowe czy styl życia. Aby osiągnąć prawdziwe i trwałe zmiany to zmianie muszą ulec nastawienia i nawyki (zachowania), związane z tymi nastawieniami.
Dobra wiadomość jest taka, że to, że jest to trudne nie znaczy, że nie wykonalne. Nasz mózg to cudowna maszyna o nieograniczonych możliwościach. Jeśli czegoś nie możesz nie oznacza to, że jesteś słaby, tylko nie masz wiedzy, jak to zrobić. W tym właśnie obszarze pracuję z Klientami - poprawiamy stan zdrowia poprzez wypracowanie nowych nawyków i rozwój świadomości żywieniowej - co się je i po co, z jakimi emocjami się to dla mnie wiąże.
Komentarze
Prześlij komentarz